wtorek, 17 lipca 2012

Poczytać dobra rzecz

I skończyło się ciepłe, słoneczne lato - mam nadzieję, że tylko na chwilę, i że wkrótce do nas wróci. Ta dzisiejsza pogoda kojarzy mi się z książką, kocykiem i ciepłym kakao w kubku. Kiedyś miałam czas na czytanie. Najbardziej lubiłam książki z dreszczykiem, które tak wciągały, że nie można się było od nich oderwać. Lubiłam King-a, te wcześniejsze jego powieści, gdzie nie było tyle science fiction. Jedną z najlepszych jego książek jaką przeczytałam była "Ręka mistrza", o mężczyźnie Edgarze Freemantle'u, który w ciężkim wypadku samochodowym traci rękę i zdrowe zmysły. Nękany niekontrolowanymi napadami szału, musi zacząć życie od początku. Za radą psychologa wyrusza na Duma Key, olśniewająco piękną i odludną wyspę na wybrzeżu Florydy, należącą do sędziwej Elizabeth Eastlake. Wynajmuje tam dom, wiedząc tylko jedno: chce rysować. Tworzone z chorobliwą pasją obrazy Edgara są owocem talentu, nad którym stopniowo przestaje mieć kontrolę. Kiedy tragiczne dzieje rodziny Eastlake’ów zaczynają wyłaniać się z mroków przeszłości, nieposkromiona moc dzieł Freemantle’a objawia swe coraz bardziej przerażające i niszczycielskie możliwości. 
Książka idealna na lato, wyspa Duma Key w opisie autora jest piękna - jeśli ktoś nie wybiera się nigdzie na urlop, to zachęcam do przeczytania, będzie miał szanse przenieść się w cudowne miejsce i przeżyć do tego świetną przygodę (hihi).


Sama chętnie przeczytałabym jeszcze raz tę książkę, gdybym tylko miała na to czas. Niestety na razie nie ma na to szans. Kiedy dziewczyny były mniejsze i usypialiśmy je w bujaczkach, udawało mi się jeszcze coś poczytać. Jedną ręką bujałam, a w drugiej trzymałam książkę :-) Czytałam wtedy Cobena, jego zagadki też nieźle wciągają. Pochłonęłam w tym czasie kilka jego kryminałów i każdy był dobry - najbardziej spodobało mi się "Tylko jedno spojrzenie" o kobiecie Grace Lawson, której ustabilizowane życie  rozpada się w jednej chwili, gdy na świeżo wywołanym zdjęciu rodzinnym rozpoznaje swojego męża. Fotografia wygląda na zrobioną przed laty. Przedstawia także inne osoby; twarz jednej z nich jest przekreślona. Jack zaprzecza, by miał coś wspólnego ze zdjęciem. Krótko potem wychodzi z domu i znika, zabierając tajemniczą odbitkę. Grace rozpoczyna poszukiwania męża, który, jak się okazuje, został porwany. Ktoś grozi jej dzieciom. Grace nie wie, komu może zaufać wydaje się, że wszyscy jej znajomi i przyjaciele mają coś do ukrycia. Próbuje dotrzeć do prawdy. Trop prowadzi do tragicznych wydarzeń sprzed wielu lat, gdy cudem uszła z życiem ze strzelaniny, jaka wybuchła na koncercie rockowym. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał to polecam :-)
No i tyle mogę sobie pomarzyć o czytaniu, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miała w życiu takie chwile, w których wezmę do ręki książkę, zasiądę wygodnie w fotelu, zapomnę o codzienności i przeniosę się do wymyślonego przez autora świata - uhmmm bajka!

Chyba muszę już kończyć, bo bardzo późno się zrobiło i pędzę spać. Jutro (a w zasadzie dzisiaj) będę miała problem z zebraniem się z łóżka! Jeszcze na koniec pokażę Wam koszyczek, który ostatnio zwędziłam tacie i który trochę odświeżyłam :-) Będzie jak znalazł na jakieś drobiazgi.


Życzę wszystkim kolorowych snów.
Dobranoc.


11 komentarzy:

  1. Uwielbiam Cobena, przeczytałam wiele jego książek, ale to było już 2 lata temu. Rok temu oszalałam na punkcie knig o białych kobietach uprowadzonych przez mężczyzn do krajów muzułmańskich, jest ich trochę. Od tamtej pory nie przeczytałam nic, nie mam czasu!

    OdpowiedzUsuń
  2. :)
    "Tylko jedno spojrzenie" czytałam teraz czytam "Nie mów nikomu".
    Kinga też czytałam i polecam książkę "Cmętarz zwieżąt " brrrrr...straszna jak dla mnie Chyba jest nakręcony film na podstawie tej książki

    Koszyczek jak nowy

    Pozdrawiam -Olka

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam czytać ale od czasu kiedy zaczęłam szydełkować to niestey brakuje mi na to czasu:(( Najbardziej lubie kryminały i thillery ale też nie pogardzam romansami ale takimi z thilletem w tle:))( np.Niebo Maontany, Sanktuarium, Rezydencja i wiele innych (Nora Roberts)). W koszyczek tchnęłaś nowe zycie i wygląda pieknie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Coben, Kind to moje klimaty, jak dołączymy do tego jeszcze Larssona i Lackberg to otrzymamy to co tygryski lubia najbardziej :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pogoda typowo jesienna i nic jak tylko zaszyć się gdzieś z dobrą książką.Koszyk wygląda super.Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Odświeżony koszyczek pieknie się prezentuje;))
    Książki coż...bardzo żałuję ale czasu brak, jakoś ogólnie mało zorganizowana jestem ostatnio;(
    Miłego dnia, mimo iż iście jesienny;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Poczytasz, jak dzieciaki na studia pójdą. Ja też nie zawsze mam czas czytać książki, więc zaczytuję się wszytskimi gazetami i lekturami na studia :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też lubię książki z dreszczykiem, i tak jak Ty nie mam niestety na nie czasu, ale na urlopie pochłonęłam jedna mojego ulubionego pisarza Carlos Ruiz Zafon "Światła Września". Myślę, że by Ci się spodobała. Ja nie mogę się oderwać od jego książek. Jak spróbujesz daj znać :-)
    Koszyczek po przemianie super!
    pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  9. Podobnie jak Ty, uwielbiam czytać! Niekoniecznie tego typu literaturę, ale chwile z książką są dla mnie jednymi z milszych:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja nawet, gdy układam puzzle z moją pięciolatką, staram się skubnąć kilkanaście stron książki - chodź czasem nie jest łatwo.
    P.S. Koszyczek wygląda rewelacyjnie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. polecam Nicholasa Sparksa :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...