wtorek, 31 lipca 2012

To co mam dzisiaj...


Z chwilą narodzenia się trojaczków moje życie uległo całkowitej zmianie. I nie mówię tu tylko o rezygnacji (na pewien, dłuższy czas) z pracy zawodowej i opiece nad dziećmi, ale również o tym, że ze zwykłej osoby wtapiającej się w tłum, stałam się osobą rozpoznawalną - szczególnie na moim osiedlu :-)
Wózek, którym poruszamy się z dziewczynami jest, nie ma co ukrywać, nietypowym zjawiskiem, więc zwracamy na siebie uwagę - mogę śmiało powiedzieć - wszystkich przechodniów. Ciągle ktoś nas zaczepia, nie mogąc nadziwić się jak to jest mieć trojaczki. Początkowo męczyło mnie to, bo mimo, iż były to w większości bardzo życzliwe uwagi, to ileż razy można odpowiadać na te same pytania i tłumaczyć to samo kolejnym napotkanym ludziom. Poza tym jestem osobą, która nie lubi zwracać na siebie uwagi, więc po prostu było mi głupio, że ludzie pokazują nas sobie palcami - " Ty zobacz trojaczki!", albo że robią nam zdjęcia swoimi komórkami :-)
Jednak z czasem przyzwyczaiłam się do tego i teraz spokojnie zaspakajam ciekawość innych, bo wiem, że nie codziennie spotyka się na swojej drodze trojaczki :-)
Tak więc ostatnio na spacerze spotkałam Panią, która po dłuższej rozmowie i wielu miłych komplementach podsumowała, że jeszcze rok i będzie mi lżej - dziewczyny będą mądrzejsze i bardziej samodzielne, a że są trzy to też zabawią się ze sobą, dając mi chwilę wytchnienia. Przyznałam jej w duchu rację, jeszcze trochę się przemęczę i będzie mi już lepiej!
Następnego dnia spotkałam dawną znajomą.
Ale świetne te Twoje dziewczyny - zagadnęła - teraz są w najfajniejszym wieku, bo niedługo, jak trochę jeszcze podrosną to się zacznie - pyskowanie, kłótnie, jak to między dziewczynami.
Skłoniło mnie to do refleksji, bo będąc ciągle przemęczoną opieką nad trójką maluchów, zabieganą i  nieco już znużoną monotonią dnia codziennego, czekam aż będzie mi lepiej, lżej, wygodniej, że będę miała więcej czasu dla siebie. Faktycznie czekam, że jeszcze trochę podrosną i dadzą mi więcej luzu. Ale czy faktycznie tak będzie? Przecież każdy wiek ma swoje prawa, swoje uroki i bolączki, kiedy skończy się jedno, zacznie się drugie! Czy takie czekanie ma sens? 
Przypomniały mi się jeszcze słowa pewnej Wioli, która leżała ze mną w szpitalu przed urodzeniem dziewczynek: "Moje starsze łobuzy potrafią dać  popalić! Ale cieszę się każdą wspólnie spędzoną chwilą, bo zdaję sobie sprawę z tego, że czas leci i za niedługo ważniejszy będzie dla nich czas spędzony w towarzystwie rówieśników, a nie rodziców!"
Święta racja! Nie można ciągle tęsknić za lepszym i wygodniejszym życiem, lecz trzeba cenić to co mamy teraz, czerpać z naszego życia jak najwięcej dzisiaj,  korzystać z niego i cieszyć się z naszych pociech, bo one tak szybko rosną, a my trwając w ciągłym oczekiwaniu możemy przeoczyć to co dla nas najważniejsze.
Ja mam dziś trzy fantastyczne, niemalże dwuletnie córeczki, które mimo iż czasem dają mi w kość, są dla mnie najukochańsze na świecie :-)
 
Zuzka
Zuzka
Zuzka

Gabrysia i Zuzia :-)
Gabrysia
Gabrysia
Gabrysia
Amelka i Gabrysia
Amelka
Amelka
Amelka

Zuzia, Gabi i Amelka



14 komentarzy:

  1. Ja mam jedna córeczkę i tez ciągle słysze podobne teksty "będzie lepiej" czy "będzie trudniej". Czasami mam doła że z wieloma rzeczami sie nie wyrabiam, nadal pracuje w 3 miejscach, ale czasami świruje i myśle sobie , że czas coś zostawić i skupić sie bardziej na rodzinie, ale potem mój egoizm podpowiada mi "dasz radę" i jakoś tak leci. Jestes super mamą, tak myślę patrząc na Twoje dziewczyny, na ich szczęśliwe buziaki :-)
    Ja mam takie motto "Nigdy nie rezygnuj z siebie, bo tylko szczęśliwa mama wychowa szczęśliwe dzieci"
    Buśka i dobrej nocki!

    OdpowiedzUsuń
  2. naprawdę ... masz śliczne dziewuszki !!!
    tak to już jest ... i jedna i druga pani miały rację ...
    mądre powiedzenie ... małe dzieci mały problem, duże dzieci - duży problem...
    zanim zaczną pyskować ... to masz jeszcze dużoooooooooo czasu bo robią to mniej więcej w wieku 14 -15 lat ... hihi
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Super te Twoje małe modelki....))))Mogę Ci tylko pogratulować...niech się zdrowo chowają...Ja bardzo chciałam dziewczynkę ale mam syna i też się bardzo cieszę.Czas bardzo szybko płynie i nawet się nie obejrzysz jak o twoje piękne " laski " będą się bić chłopaki.... Gorące buziaki pa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mama też opowiadała, że jak w latach 90. wyjechała z bliźniakami na ulicę to było zaglądanie do wózka i dopytywanie, rozpływanie się nad tym ;) A teraz też jeszcze jak idziemy na ulicy to często małe dzieci mówią ,,Mama, zobacz bliźniaczki" ;) Myślę, że kłócić się będą, jak to każdy, ale zawsze dojdą szybko do porozumienia;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W domu to ty masz wesoło, dziewczyny są wprost przecudne, każdy etap dorastania niesie z sobą smutki i radości, pomyśl jak będą starsze i siądziecie razem przy stole, jak będą miały swoje dzieci, zawsze będzie u Ciebie wesoło w takim gronie. A teraz kiedy masz trzy indywidualistki na pewno nie brak wesołych i śmiesznych momentów, o których mogłabyś opowiadać. Ja mam jednego brzdąca, a i tak brak mi czasu dla siebie, chociaż im jest starsza jest lżej, szczególnie jak już dobrze zacznie mówić i określać swoje potrzeby.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne, zazdroszczę Ci :) Piękne dziewczynki, radosne, na pewno codziennie daja Ci milion powodów do radości a z tym uciekającym czasem to niestety prawda - ale zostną Ci wspomnienia których Ci nikt nie odbierze i te wspaniałe zdjęcia na które zawsze będziesz mogła popatrzeć i powspominać jak to było kiedy dziewczynki były małe. Wspaniały z Was babiniec! :)) Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam, podziwiam, podziwiam! Dziewczynki są urocze, a Ty po prostu wielka!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Izuniu masz trzy wspaniałe córki...jak by to powiedział mój mąż: "raz a porządnie";)) A tak poważnie, podziwiam Cię, bo mam jedno dziecko i wiem ile to poświęcenia kosztuje...jednak nie zamieniłabym tych chwil spędzonych z moim rodzynkiem na nic na świecie;)) każdy etap w zyciu dziecka jest cudowny i jesli z jednym lżej dochodzi drugie...jesteś najwspanialsza mamą dla swoich córek i tego się trzymaj!!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Trafiłam do Ciebie przez przypadek i zostaję na dłużej:)

    Podziwiam ja mam jednego synka i czasami mam takie dni że zasypiam w butach. A Ty masz trójkę jejku ile to trzeba mieć siły:) Chyba przestanę narzekać że mi cięzko:) Piękne są te twoje córeczki i piękne zdjęcia robisz!
    Obserwuję i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam w swoim życiu trojaczków, tak więc byłabym tez tą, która by zajrzała do wózka i na pewno zagadała. Życzę szczęścia po trzykroć i uściski dla wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
  11. trzykrotne szczęście śliczne i jakie pocieszne ;) z przyjemnością ogląda się taki zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne są! Mnie też się wydawało, że w miarę jak będą rosnąć, to będzie mi lżej...ale teraz w ciągu dnia mam bardzo mało chwil dla siebie...jak się urodzili miałam ich więcej niż teraz...
    Jak pójdą do szkoły to będzie ich więcej, ale wtedy będą inne problemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Najlepsza Zuza, w tych Twoich wieeeelkich butach:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...