Tymczasem pozostaje mi relaksować się oglądając znalezione w internecie zdjęcia pięknych tarasów i marzyć dalej.
Źródło: internet |
Źródło: internet |
Źródło: internet |
Żródło: http://kolorymarzen.blogspot.com/search/label/weranda |
Mieszkamy teraz w 42 metrowym mieszkaniu, w małym pokoju ledwo mieszczą się trzy łóżeczka dziewczynek, a w dużym pokoju jest wszystko! Sypialnia, salon, plac zabaw dla dzieci i pokój do pracy z komputerem :-)
Potrzebujemy większego mieszkania, jeśli nawet nie teraz, to na pewno za kilka lat, kiedy dziewczynki pójdą do szkoły. Myśleliśmy o budowie domu, ale im bardziej wydłuża się procedura wydzielenia działki z placu dziadków, tym częściej myślę, że porwalibyśmy się "z motyką na słońce" i jeśli nawet udałoby się nam w jakiś sposób wybudować ten dom, to marzenia o cudnej werandzie i pięknym ogrodzie najpewniej nigdy by się nie ziściły. Bo wiadomo - życie z kredytami, przy trójce dzieci to niełatwe zadanie. Dlatego coraz częściej zaczynam myśleć o zamianie mieszkania na większe... Pewnie też byłoby fajnie, dla nas liczy się każdy dodatkowy metr przestrzeni, ale to nigdy nie będzie to samo co domek wśród zieleni...
Pozdrawiam Was gorąco
Iza
Hej, nie poddawaj się! Marzenia to często początek rzeczywistości. Ja też marzyłam, i ... od 2 lat mieszkamy w swoim domu, no może nie do końca swoim, bo kredyt mamy dożywotni. ale traktujemy go jakbyśmy płacili państwu za wynajem. Najczęściej inaczej się nie da - trzeba z kredytem.
OdpowiedzUsuńJesteś taka dzielna kobieta. Będziesz miała ten dom, tylko najpierw stwórz go w głowie.
Buziaki i dobrego tygodnia!
Mnie też marzy się taka weranda. Nie poddawaj się, a może Twoje marzenie się spełni.
OdpowiedzUsuńDom to zawsze dom. Zainwestujece raz, a zaś czynszu nie będziecie musieli płacić, jak w normalnym mieszkaniu i wiadomo, że to zawsze na swoim ;) Powodzenia !
OdpowiedzUsuńIzunia pamiętaj , że marzenia to podstawa życia. Jesteś młodą kobietką i wszystko przed Tobą.....)))) Ja przez wiele lat o tym marzyłam i spełniło się moje marzenia. Kupiliśmy sobie mały biały domek " spokojnej starości " i jesteśmy szczęśliwi. Wnuczek ma gdzie się bawić jak odwiedzi babcię. Głowa do góry ...Gorące buziaki pa...
OdpowiedzUsuńOch Iza, ja mam dom ale też marzę o takim tarasie jak na zdjęciacj wyżej. Pięknie to jest urządzone:)) W moim stylu. Musze wrzucić na bloga zdjęcia mojego tarasu. Trzeba się cieszyć z tego co sie ma:))
OdpowiedzUsuńIzunia ja mam takie same marzenia :)
OdpowiedzUsuńopisałaś to dosłownie moimi słowami :)
Życzę by marzenia się spełniły!!!!!!!!!!
Izuniu marzenia często się spełniają............ trzymam kciuki za twoje.........buziak kochana
OdpowiedzUsuńIza, marzenie są po to by je realizować. Co będzie w przyszłości, czas pokaże, ważne, że już czynisz jakieś kroki.
OdpowiedzUsuńŻyczę spełnienia.
Pozdrawiam serdecznie
Izuniu z całego serca życzę Ci takiego domu o jakim marzysz:) My mamy tylko jedną latorośl i wiem jak to ciężko jest, gdy brakuje większego metrażu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piekne inspiracje;) Trzema mieć marzenia, mam takie same...to tak jakbyś opisała i moje;)
OdpowiedzUsuńTobie z całego serca zyczę ich spełnienia, faktycznie to byłby raj dla dziewczynek, póki co sama wynajmuję i nawet podwórka nie mamy;( więc wiem jak to jest;(
Pozdrawiam cieplutko
Czasami dzieją się cuda. Trzeba mieć marzenia, nigdy nie wiadomo kiedy się spełnią :)
OdpowiedzUsuńIzunia, czytasz w moich myślach...te same marzenia, te same frustracje i rozczarowania...My mieszkamy w mieszkaniu u rodziców, 4 pokoje tu niby są, my mamy dwa, rodzice dwa. Marzy się domeczek z ogródkiem,ale obawiam się, że to nigdy nie będzie w zasięgu możliwości finansowych, skoro nawet teraz często brakuje na wiele spraw, o takich planach nie wspomnę już nawet...
OdpowiedzUsuńALe Kochana życzę CI z całego serca spełnienia tego marzenia, by w końcu stanął na tej działce dom o jakim marzysz i byście byli w nim szczęśliwi!
Choć się nie znamy to jakąś taką dużą sympatię do Ciebie czuję:)
PS Boskie zdjęcia! To drugie śliczne!!!!!
Buziaki dla uroczej trójki:)
Oj tak...domek to i moje marzenie. A te zdjęcia które wrzuciłaś są wspaniałe, w myślach przenoszę się do takiego wpałsnie domu, pięknego, przestronnego, z wspaniałym ogrodem... Na razie nawet nie planujemy budowy, na razie sobie marzymy jakby to bylo :)
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty i ja mamy takie marzenia, ale pamiętaj one są do spełnienia tylko trzeba uwierzyć. Brzmi to abstrakcyjnie ale, wiem, że działa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Izo,marzenia się spełniają. Nie rezygnuj zbyt szybko.A plusy tego ,że mieszkacie na małej przestrzeni też są .Choćby to ,że masz je wszystkie na oku. Gdyby Ci się rozpierzchły po 200 metrowym domu ,mogłabyś mieć kłopot.Z czasem ,wiadomo ,że miejsca trzeba będzie więcej ale macie jeszcze sporo czasu.Całuski
OdpowiedzUsuńIza czekaj cierpliwie i dąż do celu...Własny dom dal mnie już nierealny,mieszkam w bloku i żałuję do dziś. papatki!
OdpowiedzUsuńMarzenia się spełniają... Tu uśmiechnęłam się sama do siebie:-)Bo dorastałam na wsi. Mieliśmy dom z podwórkiem... wiejska szkoła podstawowa...potem dojazd do liceum do miasta... wizyty u "miejskich" koleżanek... I wiesz o czym wtedy marzyłam? Żeby tak zamieszkać kiedyś w bloku! W mieście! Mieć łazienkę z ciepłą woda - bez pieca! I kaloryfery pod oknem!
OdpowiedzUsuńMam... :-) Wszystko to mam :-)
nigdy nie wiadomo, może akurat, my tez mieszkaliśmy na czterdziestu kilku metrach, a potem co prawda nie kupiliśmy domu (choć by się chciało), ale większe mieszkanie i też zupełnie inaczej, trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuń