Uwielbiam migoczące światełka. Pamiętam, że jako mała dziewczynka z lubością wpatrywałam się w płomienie ogniska. W domu rodzinnym mieliśmy piec kaflowy, czasami w długie zimowe wieczory wyłączałam światło, siadywałam przy nim i ogrzewałam się, patrząc jak iskierki spadają do popielnika... Dziś zbieram świeczki i świeczniki. Lubię dekorować
nimi dom, ustawiam je wszędzie: w pokojach, w kuchni, w łazience i na
balkonie.
Moim ulubionym jest świecznik "lampka", który nie tak dawno nabyłam w TK Maxxie. Kiedy tylko go zobaczyłam, od razu wiedziałam, że musi być mój. Z drżeniem serca patrzyłam na cenę, ale ona okazała się przystępna i oto mam nowego przyjaciela :-) Ciągle jestem w nim zakochana, mogłabym przy nim siedzieć godzinami i wpatrywać się w migoczący płomyk świeczki, jak wtedy gdy byłam małą dziewczynką.
Wieczorem, kiedy już dzieci utulę do snu, korzystam z dobrodziejstwa moich świeczników, siadam wygodnie w fotelu lub na balkonowym krześle, zapalam świecę i odpoczywam...
Dobrej Nocy Wam życzę,
ja też już biegnę do łóżka, bo rano dziewczyny nie dają pospać :-)
Świecznik lampka jest naprawdę piękny. Ja tez kocham światło świec, mozna sie rozmarzyć, zrelaksować. Mam malutko takich chwil, ale to ważne, żeby sobie chwilę pobyć ze sobą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam nocną porą! (bo tylko wtedy mam czas :-)
To tak jak ja, siedzie po nocach a później płacze rano :-) Pozdrawiam Cię Iwonko!
UsuńŚwiecznik jest naprawdę piękny! Ja też się w nim zakochałam patrząc na Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że przy dzieciach możesz sobie zapalić świeczki, bo ja niestety nie mogę.
Synuś najpierw na słowa " nie dotykaj, nie wolno bo się poparzysz" reagował jeszcze większą ciekawością i chęcią dotknięcia. A teraz to już jest strażakiem w całej okazałości i nawet gdy gotuję obiad, to potrafi polać wodą kuchenkę lub wkładać pod palnik zabawki... Bo przecież PALI SIĘ !!!!
Ech... :)
ściskam mocno:*
P.S. Błagam wyłącz weryfikację obrazkową przy komentarzach :)
:-))) Kto by pomyślał, jaki przezorny mały chłopczyk :-) Ja przy dziewczynach też nie zapalam świeczek, dopiero kiedy pójdą spać. W dzień nie można spuścić ich z oka, bo zaraz coś wykombinują!
UsuńOczywiście wyłączę tą weryfikację, jak tylko mi się uda :-)
Dziękuję kochana :)
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje świeczniki.
Pozdrawiam serdecznie
K.
Pięknie tu u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńSzukam inspiracji do remontowanego domu:)
Pozdrawiam:)
Świecznik - lampka naprawdę śliczny.Gratulacje potrójnego szczęścia!Moje podwójne szczęście w maju skończyło 8 lat.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń