Tak więc dziś, korzystając z ciepłego czerwcowego popołudnia, wybraliśmy się na spacer. Oczywiście na spacery z dzieciakami chodzimy codziennie, ale ten dzisiejszy wyjątkowo był i dla mnie przyjemny. Już spieszę wyjaśnić dlaczego. Dziś mamy dzień wolny od pracy, a w takie dni place zabaw pustoszeją. Mogłam więc zabrać ze sobą aparat fotograficzny i trochę się wyluzować. W zwykły dzień bowiem, kiedy place są pełne dzieci, moja czujność nie może być niczym zmącona. Stoję tylko z duszą na ramieniu i obserwuję, czy któreś z moich dzieci nie podchodzi właśnie pod rozbujaną huśtawkę czy rozpędzoną karuzelę. Ogarnięcie całej trójki, kiedy zaczynają się rozchodzić każda w swoją stronę, jest nie lada wyzwaniem. Tak więc dziś, przy święcie, trochę odetchnęłam i pstryknęłam im parę fotek, którymi się chętnie z Wami podzielę :-)
Gabi |
Zuzka |
Amelka |
Te krzywo obcięte grzywki to moja dzisiejsza robota :-)
Pozdrawiam Was gorąco i życzę dobrej nocy!
przy trójce dzieciaczków to masz na co zerkać ...
OdpowiedzUsuńładne zdjęcia ...
Ależ masz trzy skarby, sliczne dziwczynki!!! ja też lubię jak place zabaw nie są przeludnione!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńTeż nie lubię chodzić z młodym na plac zabaw, gdy szaleją tam dzikie hordy dzieciaków:) Mik jest bardzo energiczny i zawsze boję się że gdzieś w tym tłumie zrobi sobie lub komuś krzywdę, świadomie bądź nie . A najbardziej właśnie przeraża mnie huśtawka :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
oj nawet sobie nie wyobrazam jak musisz miec rozbiegane oczy i rece przy tej slodkiej trojce:)
OdpowiedzUsuńfajnie, ze udalo Wam sie spedzic mile czas
Ciągle się zastanawiam jak to jest mieć trojaczki... :)
OdpowiedzUsuńŚliczne dziewczynki
Buziaki
K.
Kasiu, mieć trójkę brzdąców w tym samym wieku, z takimi samymi potrzebami w tym samym czasie, to wielkie wyzwanie :-) Na początku trzeba się poświęcić całkowicie, opieka nad nimi pochłaniała cały mój czas. Dopiero teraz pomału zaczynam wracać do życia towarzyskiego i znajdować krótkie chwile dla siebie. Mimo to nie wyobrażam sobie, że mogłoby którejś z nich nie być :-) W domu mam wesoło, teraz są na etapie ściągania butów - jak jedna zdejmie to zaraz wszystkie trzy biegają boso, czasem powiedzą coś do siebie w swoim języku i się z tego śmieją - choć nie mam pojęcia o co chodzi, a czasem biją się o jedną zabawkę. Przytulamy się na zmianę, jak jedna zobaczy, że moje kolana są wolne to wskakuje na nie następna :-)
UsuńJakie słodziaczki ;) Mogę sobie wyobrazić, ile jest roboty przy 3 dzieciach, bo mam siostrę bliźniaczkę i rodzice mieli co robić ;) Będziemy stałymi bywalcami. Zapraszamy do nas : http://kobieta-za-kolkiem.blogspot.com Dodajemy do odwiedzanych !
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńSłodziutkie te Twoje maleństwa,ale szczerze to podziwiam ,Trójka dzieci w tym samym wieku jest naprawdę co porabiać,ale dzieci to skarb,zawsze gdy oglądam takie obrazki łzy cisną mi się do oczu,ciesz się że masz takie skarby mi nie było dane zostać biologiczną mamą,ale jestem mamą zastępczą dla dwójki cudownych dzieciaczków kocham je ponad wszystko,ale zawsze pozostanie niedosyt:(
OdpowiedzUsuńCiesz się maleństwami i niech rosną i chowają się zdrowo, cała trójka to piękne dziewczynki,ale moje serce skradła ta malutka z piłeczką:)
Wiola to Tobie należą się słowa uznania!
UsuńTa z piłeczką to Gabrysia :-)
superowe z nich kobietki:)
OdpowiedzUsuńDZięki:-)
UsuńPiękne masz dziewczynki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :-)
Usuń